poniedziałek, 8 grudnia 2014

U mnie

kiedyś rozmawiałam z moją koleżanką o pragnieniu posiadania dzieci, mieliśmy nie co odmienne zdania, ona dzieci wcale nie chce, ja od zawsze bardzo:
a po 30 lepiej nie rodzic, bo bycie potworem gwarantowane
rozstępy, zje... psycha, depresja poporodowa, szycie i zupełnie inny seks, gorszy..

słabe argumenty, widząc jakich niebios dotykają rodzice posiadające dzieci (Ala, Moja Bajka), pragnienie jest jeszcze większe!


 Moja pierwsza ciąża przybiegała zupełnie bez objawowo, może dla tego że trwała zbyt krótko. Każdego dnia przypominam o moim aniołku, naszej Córeczce.
Ciąża, to szczęście, ciągły niepokój, również nie łatwy okres w życiu kobiety, oczywiście o ile ciąża nie przybiega książkowo.

Moja druga ciąża, przybiega full objawowo, jest wszystko, a nawet więcej, pomijając to o czym już pisałam to teraz mam:

ślinotok z którym nie mogę sobie poradzić, pije herbatę miętową, płuczę gardło, pluje non stop, podobno jest to związane z słabym żołądkiem ... tak czy siak moje ślinianki szaleją, chusteczek w kolo jest milion, a usta wiecznie suche.
zaparcia i hemoroidy, kto by pomyślał że to będzie już, nawet nie jestem na półmetku, z tym radzę sobie jedząc owsiankę na śniadanie, pije maślankę, jem owoce, niestety nie spaceruje za wiele, a podobno bardzo pomaga.
mam plamienia, normalne że u mnie jest wszystko nienormalne, łożysko jest nie tam gdzie trzeba, plus jest taki że jeszcze może się wszystko zmienić i może będzie na swoim miejscu, minus że może się odkleić, stad odpuszczam długie spacery, trochę leże i potwornie się boję. 
wciąż nie mam apetytu, jeśli nie zjem to podbija mnie do wymiotów więc jeść muszę, przytyłam z 54,5kg do 56kg, nic nie widać.
Jeszcze nieraz mam bóle głowy, pękają zrosty po wyrostku, mam czasem okropną zgagę, której nigdy nie miałam.
Smsy od mojego lekarza najczęściej zaczynają się od "Proszę się nie martwić...", kiedyś o nim napiszę, złoty człowiek i fantastyczny lekarz, najlepszy!
Wczoraj, dopiero wczoraj, powiedziałam mojej kuzynce że jestem w ciąży, teraz już chyba wiedzą wszyscy, którym pragnęłam o tym powiedzieć, ale jeszcze bałam się, wciąż się boje. Nadał nic nie planujemy, nic nie wybieramy, nadal oczy pełne strachu.

Co najciekawsze, wprawie każdy pyta się czy zaszłam w ciążę 'naturalnie',  nawet moja kuzynka (ma 4 dzieci) zapytała się czy to z in vitro, szczerze już sama się zastanawiam :) 
 
Na koniec dodam, że w Mikołajki dostałam najlepszy prezent, moja "starająca się" koleżanka, po iui, jest w ciąży!
 GRATULUJĘ!
Trzymam kciuki za Ciebie i wszystkie starające się pary!

Niech rozdzwonią się telefony!
Niech bety rosną! 

28 komentarzy:

  1. rewolucji ciążowej ciąg dalszy...ale przetrwasz to:) krok po kroczku. czytałam kiedyś, że jedna dziewczyna odliczała sobie każdy tydzień, każdy dzień, osiąganie pewnych etapów... po takich przejściach, to dziecię będzie bezproblemowe:) pozdrawiam olga-1982 z nowego cojestnajwazniejsze.blogspot.com, bo tamten się popsuł..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajnie że wróciłaś do blogowania:P
      z tymi rewolucjami to ja mam, sama się dziwie czemu to mnie wciąż wszystko spotyka,ale co nas nie zabije to nas wzmocni!
      moja Mama opowiada że ona w 8miesiącu jeszcze biegała za autobusami... żadnych mdłości itd... choć zapomniała że 1 ciąża jej była w wieku 22lat, a ja jestem o hohoho starsza... może i to ma znaczenie...
      Mam nadzieje że mój lokator będzie o wiele mocniejszy niż jego mama:)
      Daj proszę przepis na drożdżowo -kruchę... albo samego ciasta, narobiłaś smaku:/
      Buziaki:*

      Usuń
    2. Lokator będzie miał tyle energii że i tobie się udzieli :) przepis na dr-kruche weź z sieci, mąki dodawaj tyle, żeby się bardzo nie lepilo. Polecam dżem z biedronki różany Jest dobre, bo na rogaliki się nadaje i na minitarty na słono. A ciasto proscizna. Ttttaaaaaa.... w 8mym miesiącu za autobusami:)

      Usuń
  2. chcialabym by ten telefon zadzownił juz....eh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zadzwoni, zadzwoni ...niespodziewany choć od dawno oczekiwany!!! Będzie dobrze!

      Usuń
  3. Aneczko kochana dziekuje; za wszystko ! Twoje zasługi są niepoliczalne! Życzę Ci spokoju i mocno zaciskam kciuki :)
    PANIKARA podkarpacka - nr 1 w regionie ;)
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co:) Niech ci Bóg w dzieciach wynagrodzi!
      podkarpacka? nie znam drugiej takiej na całym świecie:) jesteś jedyna w swoim rodzaju:) Buziaki!

      Usuń
  4. Poczytaj na temat wypicia nieco coca coli na zgage w ciazy, podobno pomaga. Zas na bole glowy dobre sa oklady z octu na czole na reczniczku, ale nie wiem czy to jest wskazane w ciazy, wiec musisz doczytac rowniez.
    Trzymam za was kciuki:*



    Abby***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z Coca colą mam tak, że nigdy nie byłam smakoszem kolorowych napoi gazowanych, a jak oglądnęłam w necie filmik jak gotują colę i co później z niej zostaje to nie mogę wcale na nią patrzeć...:) o tych okładach to sobie doczytam... może faktycznie by było coś dla mnie. Płukałam gardło jak byłam chora octem+woda, na zmianę z wodą+solą+sodą.
      Dzięki za rady.
      Pozdrawiam:*

      Usuń
  5. Jak dobrze, że trafiłaś na dobrego lekarza i masz wsparcie.

    Oby te życzenia, jak najszybciej stały się rzeczywistością!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak jestem zachwycona jego opieką i troską... lekarz z powołania.
      Życzenia się spełnią, zobaczysz! Już wkrótce, jeszcze trochę trzeba przeczekać, tylko troszkę.
      Ściskam:*

      Usuń
  6. Na zgagę polecam jeść migdały!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jadam:) migdały, nerkowce, włoskie lubię orzechy różniaste.

      Usuń
  7. Niech bety rosną :)))))))))))Fajne życzenia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) noooo fajnie by było, jak by wszystkim trafiło się na raz:)

      Usuń
  8. :) Trzymam kciuki, a strach...to najgorszy doradca. Staraj się myśleć pozytywnie.
    Ja wiem,że będzie dobrze :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję... staram się nie myśleć, jak bym miała usg w domu to bym codziennie sobie lukała czy wszystko ok, ten niepokój jest wpisany, tym bardziej ze droga nasza wyboista jest, na pewno daleka od 'książkowej', ale wymarzona:)
      Buziaki

      Usuń
  9. Wiem, że na początku każdej ciąży - a zwłaszcza tak długo wyczekiwanej i wytęsknionej jak Twoja - towarzyszy niepewność i niepokój...Ale jestem pewna, że strach ma tylko wielkie oczy - i już niedługo w ogóle nie będziesz pamiętać o tych swoich obawach. Ściskam mocno i wierzę, że wszystko będzie OK :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooooo ja chyba będę pamiętać długo ten czas:) ale to nic w porównaniu z tym jaka radość jest przede mną! Nie mogę się doczekać!
      Jest już nieco lepiej, czuje się w miarę stabilnie, jem nieco więcej niż jeszcze miesiąc temu, mam upierdliwe dolegliwości, ale chyba nauczyłam się z nimi żyć:)
      Buziaki!

      Usuń
  10. Wszystko musi skończyć się dobrze. Trzymam kciuki cały czas ;***
    buziaki Kochana;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga już lepiej i tak jest niż było:)
      Odwzajemniam kciukami, nie mogę się doczekać kiedy 'startujecie'.
      Buziaki:***

      Usuń
  11. Aniu, po raz pierwszy, u ciebie - ode mnie - 'na głos' - GRATULACJE :*
    I trzymam mocno kciuki!!

    Acardu nie zarzuciłam, o witaminę D zapytywałam gina, ale nie doczekałam się odpowiedzi, więc temat zarzuciłam. Wiem, że jest b. ważna w rozwoju maluchów, a w ciąży ...? Zapewne też :) Ale żeby wiedzieć więcej musiałabym doczytać.

    Ostatnio nie mam siły na pisanie, w pracy okres przedświąteczny sprawił, że czuję się 'na lewą stronę, tyłem do przodu' - wierzę, że to minie ...

    I jeszcze dodam, że dzięki Tobie sprawiam sobie prezent pod choinkę. "Dziecko śniegu". Z niecierpliwością przebieram nogami na spotkanie z bohaterami...

    Uściski serdeczne!
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, ja też przez przypadek trafiłam do Ciebie:)
      Acard pije dużo osób. Witaminka D jest bardzo istotna przy zagnieżdżeniu, kto by pomyślał:(
      Ja w pracy też, przed świętami dużo rzeczy trzeba dopiąć, kończy się rok wszyscy zwariowali, jak by dowiedzieli się parę tygodni temu że rok się kończy końcem grudnia.
      Fajnie, to jest moja ulubiona książka ... nie pożałujesz!
      Ściskam:***

      Usuń
  12. Z witaminą D jest tak, że najlepiej przyjmować przed ciążą a jeśli chcemy zrobić badanie po jakimś czasie przyjmowania, to trzeba odstawić na kilka dni i dopiero wykonać. Inaczej jest niemiarodajne.
    W ciąży lepiej odstawić, mówiło mi to trzech lekarzy w tym jeden profesor, więc zawierzyłam. Przyjmowanie witD może prowadzić do wad serca dziecka, ja wolałam nie ryzykować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie też słyszałam że w ciąży nie wolno jej brać, ale nie byłam na 100% pewna, miałam kiedyś witaminę poniżej normy wtedy przepisali mi Vigantoletten.
      a propos, jak klikam na adres twojego blogu balbinkolandia.blogspot.com pisze że został usunięty:((

      co u Ciebie słychać?
      pozdrawiam

      Usuń
  13. Cieszę się i gratuluje serdecznie ! :) Trzymam mocno kciuki żeby było wszystko dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się czy mogłabym mieć do Ciebie prośbe... ja zmagam się z niepłodnością od kilku lat i nie trafiłam na swojej drodze na dobrego specjalistę. Piszesz ze Twój lekarz jest dobry w tej dziedzinie, czy mogłabyś mi na priv mail dać namiary na tego lekarza? Byłabym wdzięczna.

      Usuń
    2. odpisałam na priw.mam nadzieje że mail doleciał:)

      Usuń