sobota, 15 lutego 2014

Hyperstymulacja trwa

W_SZ, tak jak już pisałam świetny człowiek, jak się okazało dużo nas łączy (bez podtekstu, wyjaśnię może w którymś poście). Dostałam od niego namiar na dobrego ginekologa, który specjalizuje się w niepłodności.  I tak trafiłam do obecnego Doktora ja, przestymulowane jajniki i nasza niepłodność.
    U dobrego specjalisty, nawet prywatnie, terminy są dosyć odlegle, tymczasem  dzięki wstawiennictwu W_SZ udało się dosyć szybko trafić na konsultacje. Pęcherzyk w tym czasie urósł  do 10cm. Wizyta długa, szczegółowa, rzetelna, doktor spokojny i profesjonalny.  Dostałam duphaston (swoją drogą nie mogę wyjść z podziwu,  lek ma tak szeroki zastosowanie, jest dosłownie na wszystko  hehe).  Zaczęłam przejmować leki  i ‘kulka’ przestała rosnąc. Miesiączka, którą dostałam niebawem spowodowała, że pęcherzyk zaczął się wchłaniać.  Leczenie ‘kulki niespodzianki’  zajęło nam ze dwa miesiąca.
    Ufać? można ale z dużą rezerwą, tak sadzę.  Mimo krzywdy w postaci 'Hyperstymulacji' nie powiem nic złego na poprzedniego doktora, szanuje go z różnych innych powodów.            



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz