Ze względu na spadające AFI jestem na wizytach kontrolnych dwa razy w tygodniu. Tak zwane "szybciorkowe usg". Jak dobrze że mam lekarza, który dba o mnie. Dzięki niemu jestem spokojna. Następna wizyta we wtorek. Przy każdej kolejnej jest decyzja czy czekamy czy robimy cc.
Wczoraj podpisałam papiery z położną środowiskową. Miła kobieta, mam nadzieje że będzie nam się dobrze współpracowało.
Dodatkowo w tym tygodniu skończyłam użytkować domowe KTG. Małe urządzenie, które po szkoleniu obsługiwałam przez tydzień sama. Podłączałam dwa przetworniki jeden do rejestracji czynności serca synka, drugi do czynności skurczowej macicy i leżałam pod tym 30 min.
Po zakończeniu badania aparat automatycznie wysyła dane (zapis), działa to na zasadzie wbudowanej karty sim (przynajmniej tak to interpretuję) lekarz ogląda zapis i dostaje smsem krótkie info 'wynik prawidłowy'. Fajne urządzenie*, pod którym nasz maluszek nie bardzo lubił leżeć. Wygodne, nie trzeba biegać po szpitalach czy przychodniach.
*Chcę dodać że to nie jest żadna reklama z mojej strony, skorzystałam z programu pilotażowego, który póki co jest bezpłatny.
Pytanie konkursowe: która ręka moja
puchnące ręce w ciąży |
no zdecydowanie ta po prawej stronie :-) pozdrowienia i kciuków trzymanie MOCNE
OdpowiedzUsuńJa obstawiam na lewą
OdpowiedzUsuńJa obstawiam na lewą. Wszystkiego dobrego:):):)
OdpowiedzUsuńPo prawej :) Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńM :)
Po podpisie pod zdjęciem wnioskuję, że lewa :)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa takie domowe ktg. Jaki komfort.
I kciuki i modlitwę obiecuję.
Prawa z punktu widzenia monitora :) widać po paznokciach :P A urządzenie ciekawe...
OdpowiedzUsuńPrawa raczka :) no chyba, ze mezusz nosi dosc dlugie pazurki :-P
OdpowiedzUsuńwszystkiego naj naj naj!!!
Prawa:)
OdpowiedzUsuńJeny, jeny! To już coraz bliżej!!!! Myślę o Was :)
OdpowiedzUsuń