piątek, 8 sierpnia 2014

Stymulacja I - monitoring II

Ovitrella strzeliłam sobie w środę po 18, dziś jest piątek, fakt że endometrium nie przypomina 'endo kobiety po menopauzie' ale co mi z endometrium skoro pęcherzyki nie popękały:) Wcześniej jak już pękały to do 14h max, a tu nic. Idę jeszcze raz w tym cyklu na kontrolny monitoring. Myślę, nie myślę pewna jestem, że będę znowu miała przestymulowany jajnik, skoro nie pękły to będą dalej rosnąc. 
Nie przejmuje się, nie jest mi smutno, jestem trochę tylko wciekła - ja, mąż i lekarz robimy wszystko co trzeba, cóż taki mój urok.
Podium to pierwsze miejsce i dwa stopnie, które do niego prowadzą. 
świetna piosenka


9 komentarzy:

  1. To chyba najbardziej wkurza. Niby robisz co trzeba, a efektów nie ma.
    Ja czekam na swoją wizytę i to usłyszę. A wczoraj okazało się, że u mnie w pracy kolejna dziewczyna jest w ciąży. I od dziś jest na zwolnieniu.
    A ja dalej siedzę i czekam na cud ;p

    Trzymam kciuki. Buziak ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz racje wkurza strasznie robisz co trzeba atu efektu nie widać, zawodzi wszystko na całej linii przed ew. 'cudem'.
      W pracy u mnie to już nie ma kto ciążyć, 3 są na macierzyńskim, reszta ma po 2 dzieci, nawet koleżanka singielką urodziła już jakiś 3lata temu, ja 'perełka' uchowałam się i jeszcze jedna dziewczyna co wyszła niedawno zamaż:(
      Buziaki :*

      Usuń
  2. Jest to drażniące... Ale i w końcu się doczekamy :) :) dobrej myśli i główka do góry
    ;-)
    ps. dziś kupiłam ten suplement diety i zobaczymy... 25 idę do gina więc powie czy coś było czy nic.. Pozdrawiam Miłego weekendu ;-) ja weekend w pracy:) Buźka:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurde do 25 aż czekać, przekichane. Jaki sobie kupiłaś dokładnie, ten co podsyłałaś? w nim był też kwaś foliowy a ja przyjmuje dawkę końską, nie mogę brać dodatkowo witamin z kwasem foliowym, chyba że coś znajdę beż.
      Buziaki:*

      Usuń
  3. jest jeszcze możliwość, że pękną. wiesz - natura lubi po swojemu. na to liczę - jestem po hsg - jajowody chyba niedrożne, bo nie uwidoczniły się, doktor kazał nie panikować - musimy zrobić laparo.. trochę mnie to zabiło, ale po chwili się ogranęłam przy pomocy męża i stwierdzam, że to jest kolejny krok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałaś racje, pękły dziady, później ale pękły!!! Z tymi jajowodami trochę lipa, ale spokojnie, laparoskopia je udrożni. Ja wytrzymałam i ty dasz rady! Nos do góry! To dobre rozwiązanie,idziesz do przodu! Wiadomo kiedy będzie zabieg?
      Trzymam kciuki! Będzie dobrze!!!

      Usuń
  4. JA nie musiałam się faszerować żeby teraz nosić w sobie 13 cm torbiel... wkurzające to wszystko...u mnie to norma..jak nie dostaję pregnylu w końskiej dawce to efekty widać na usg...tzn nie widać nic prócz torbieli która zajęła cały jajnik...czasem tracę już cierpliwość...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 13cm? masakra współczuje, ja miałam 10 i siedzieć na dupie nie mogłam, albo siadałam ostrożnie. Jest na to nazwa jakaś nawet, zespół nie pękających pęcherzyków podajże...
      Buziaki :*

      Usuń
  5. Czasami niepłodność spowodowana jest tak banalnymi czynnikami, że wystarczy zmiana stylu życia i są efekty. Nie należy się poddawać, ciało to nie jest coś łatwego do przewidzenia, procesy nie podlegają żadnym stałym.

    OdpowiedzUsuń