środa, 16 lipca 2014

Wynajmę niepłodność

Przechodziłam dziś obok garażu na którym napisane było Wynajmę i zaraz pomyślałam że też mogłabym coś wynająć co mam, co tak mocno się mnie trzyma a w sumie nie jest mi potrzebne, że w sumie mogłabym to oddać w złe ręce, albo wynająć osobom, które biorą pigułki antykoncepcyjne. I oddałabym za darmo, a może bym i nawet dopłaciła. Weście SOBIE!

Dziś mam paskudny humor, w zasadzie prze-paskudny. Do wszystkim moich zajęć dodajcie 2 razy dziennie odwiedziny w szpitalu mojej teściowej, która leży na transplantologii z wydolnością serca 16%. W sumie jak moje latanie przełożyło by się na jej zdrowie to bym latała i z 20 razy. Nie chcę o tym pisać, nie dziś.
 Dziś odwiedziłam swojego Doktora. Pisałam że czekam na okres, nie ma, ale prawdopodobnie będzie. Ręce opadają do kolan, przyplątało się zapalenie przydatków. Nie skarżyłam się Wam że boli mnie prawy jajnik, teraz wiem czemu. Pytam się skąd się to gówno bierze? nie chodzę np. na basen, ostrożna jestem jeśli chodzi o higienę i 'piiii' i tak się wdarło. Mam zrobić CRP i jeśli wyjdzie powyżej 10 to brać jakiś tam kolejne leki, jeśli poniżej 10 to tylko duhaston. W sumie to i to jeszcze przełknę. Prawdziwa wiadomość to jest plan, który zaproponował lekarz: 5 stymulacji i in vitro. Przyjęłam to z pokorą, tylko okropnie męczy mnie to czekanie, ja już nie chcę czekać. NIE CHCĘ CZEKAĆ!!!! 

Wychodząc że szpitala kardio natrafiłam na napis JPII: 
Nadziei nie traćcie, Ducha nie gaście

Trawie tą wiadomość i borykam się sama ze sobą


20 komentarzy:

  1. Oj ja też bym oddała, dopłaciłabym z nawiązką jeszcze temu kto by niepłodność ode mnie wziął.
    Zebrało Ci się dziś tego wszystkiego. Nie dziwię się, że dziś masz paskudny humor. Tyle rzeczy naraz...
    No właśnie skąd się to zapalenie przydatków bierze?
    I jeszcze ten plan. A czemu akurat 5 inseminacji?
    No i właśnie. Czekanie. O ile można zaakceptować/przetrawić plan to z tym czekaniem trudniej już jest.
    Ściskam mocno :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aga, jestem zmęczona dzisiejszym dniem, potwornie.
      Zapalenie przydatków, myślę, że mam po histeroskopii:(
      Żeby przystąpić do programu trzeba: brak ciąży po co najmniej sześciu cyklach farmakologicznej indukcji jajeczkowania, a ja po poronieniu miałam stymulowane, tylko nie pamiętam ile, ale chyba raz. Przed poronieniem się nie wlicza. Masakra.
      Ściskam:*

      Usuń
    2. Na prawdę nie dziwię Ci się Kochana, że jesteś zmęczona tym wszystkim.
      Muszę sobie o tym programie szczegółowo poczytać. Póki co te wszystkie szczątkowe informacje o zasadach, warunkach do spełnienia, które znam, przerażają mnie.
      Oby sen przyniósł Ci choć trochę wytchnienia :*

      Usuń
  2. Wiem niestety co to znaczy jak ciagle wszystko odwleka sie w czasie...czasem sie zastanawiam skad my kobiety mamy tyle sily i ciagle walczymy...z kazdym nowy cyklem...
    Trxymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie też nie wiem skąd mamy tyle sił. Tyle czekałam to poczekam i następne pół roku, tak się pocieszam. Dzięki za kciuki!
      Buziaki:*

      Usuń
  3. :(
    Czuję w tym poście ciężar Twojego dnia. Bardzo mi przykro.
    Mój tata ma frakcję serca 25%. I tak od 4 lat.
    Trzyma się dzielnie, a ja mu bardzo kibicuję.
    Pozdrawiam Cię ciepło i myślę sobie, że dobrze, że lekarz proponuje plan...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u niej też już jest plan - przeszczep, tylko że serca nie leża na półce i jak zawsze: trzeba czekać:( Zakładam uśmiechnięta maskę i lecę do niej, a jak wychodzę puszczają mi zawory i napływają łzy. Teraz jak nigdy dotąd pyta się - kiedy wnuki? a ja tylko: trzeba czekać.

      Usuń
  4. Hm...i ja dziś byłam u mojego doktora, ciekawe czy u tego samego ?;) i niby plan też mam, ale wszystko się w czasie odwleka jak i u Ciebie, a do tego we wtorek laparoskopia...i jak tu nie mieć dosyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja chodzę do Bartosza Ch. świetny lekarz, a Ty do kogo?
      Plan jest ważny, to dobrze że jest! Wkurza mnie to niekończące się czekanie!
      Laparoskopie miałam, robił mi lekarz o którym głośno w tym tygodniu:D
      Pozdrawiam :*

      Usuń
    2. Ja też, od niedawna, ale czuję, że to był dobry wybór :) plan jest, ale czekanie na realizację, bez w sumie pewności, że go można będzie realizować męczy...niemniej trzeba czekać i uzbroić się w ciepliwośc.
      Laparoskopie robię w rydygierze u dr. bogutyn. Sama nie wiem czy sie bać czy nie bać?;)

      Usuń
    3. To jest mój lekarz od 1,5roku, kto wie może spotkałyśmy się w poczekalni:) Laparo robiłam na Kopernika, tej babeczki nie znam.Nie trzeba się bać, do przejścia:)

      Usuń
  5. Ostatnio ktoś mnie zapytał o co poprosiłabym złotą rybkę, jeśli mogłaby spełnić jedno moje marzenie.... Myślałam krótko - i nie było to dziecko. To uświadomiło mi, że jest jeszcze jedna ważniejsza rzecz w moim życiu. Co oznacza, że świat jeszcze się nie kończy przez to, że chwilowo mam trudności w tym temacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli bym dostała pytanie o co bym prosiła złotą rybkę, poprosiłabym o śp. Tatę, za którym okropnie tęsknię.

      Usuń
    2. No właśnie - tak to jest. Ja o zdrowie dla sis.

      Usuń
  6. Ps. Codziennie czekam aż coś napiszesz, codziennie sprawdzam co u Ciebie. Codziennie o Tobie myślę ciepło i trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki. Tak piszę żebyś wiedziała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pisałam komentarzy a nawet dwa pod Twojego ostatniego posta ale nie pojawiły się na stronie:( nie wiem czemu. Ja też myślę o Tobie zaglądam do Ciebie i czekam jak coś się zmieni na lepsze! Ściskam:*

      Usuń
  7. Oddam za darmo! Co ja mówię... dopłacę z nawiązką! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś na studiach dawno dawno temu z lat nie wiem ponad 10 mieszkała ze mną w akademiku dziewczyna Kasia, ona pamiętam bardzo nie chciała zajść w ciąże, gdyż była prymuską a miała chłopaka, który wpadał do niej na week. Brała wtedy pamiętam pigułki i dodatkowo zabezpieczali się pr., straciłam z nią kontakt już dawno temu ale czasem o niej myślę. Pewno jest jeszcze wiele par które nie chcą dzieci to czemu nie można się zamienić?

      Usuń
    2. Ciężko pojąć mi takie rzeczy... Pewnie gdybyś spotkała teraz tą Kasię dowiedziałabyś się że masz już odchowaną gromadkę dzieci....
      Ja przygodę z tabletkami antykoncepcyjnymi zaczęłam w cyklu poprzedzającym 1 podejście do ivf, później dostałam je na oporną torbiel, teraz znów stosowałam w cyklu poprzedzającym 2 podejście i muszę stwierdzić że głupi pigułek nie wymyślił :) pozwoliły mi na chwilę odciążyć psychikę choć mam nadzieję że ich skutek będzie odwrotny i pozwolą w końcu zaciążyć ;) nie ma sprawiedliwości na tym świecie...

      Usuń
  8. Nie mogę pojąć jak w ogóle można brać pigułki:(

    OdpowiedzUsuń