czwartek, 31 lipca 2014

stymulacja I - początek


Zdjęcia są z wyjazdu do Zakopanego. Góry są przepiękne, kocham tam być. Dziś za oknem wali deszcz, ja zmęczona po tygodniu pracy, nie mogę się doczekać weekendu. Miałam iść na Jogę wzięłam przebranie ale zapomniałam kartę w domu, wyszłam z pracy zbyt późno by obrócić w te i wewte. Ostatecznie wróciłam do domu i poprzeglądałam wasze blogi:)
Dziś kończę brać Aromek. Czuje się po nim fatalnie, mam nudności, uderzenia gorąca,boli żołądek. Brałam już ten lek ale po jednej tabletce tym razem dwie na raz. Muszę skonsultować czy nie powinnam brać jakiś osłonowych tabletek.W poniedziałek idę na monitoring, zobaczymy czy coś urosło. 
Nie mam siły nawet marzyć i nie chcę.



p.s. Dziewczyny trzymam za was kciuki!
 


18 komentarzy:

  1. Co do tych osłonowych tabletek skonsultuj się z lekarzem. Nie zaszkodzi :) Trzymam kciuki, żeby urosło co ma urosnąć.
    Zdjęcia piękne. Eh chce mi się do Krakowa i Zakopanego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dawaj do Krakowa! :)

      Usuń
    2. Gdybym mogła już bym tam była ;)

      Usuń
    3. Aga wpadaj do Krakowa! Zrobimy spotkanie:D

      Usuń
    4. no strasznie się czuje na tych tabsach ale wytrzymam. Co u Ciebie Aga, dostałaś okres?
      KassWarz jak się czujesz po laparo? Kiedy idziesz do Doktorka?:)

      Usuń
    5. Chętnie wpadnę. Może akurat w tym roku się uda.

      Okresu nie dostałam. Dziś 37 dc. Poza tym w nocy skurcz łydki miałam tak bolesny, że łzy poleciały i boli teraz cały czas. Odpoczywam po delegacji i odczuwam ulgę, że tylko jutro i weekend.

      Usuń
    6. o właśnie ty też byłaś w delegacji opowiadaj jak było:)
      Testowałaś się może?
      skurcze, hmmm może brakuje magnezu?

      Usuń
    7. Przerwę w braniu magnezu zrobiłam i widać skutki...
      W delegacji spoko. W sumie na sali konferencyjnej wczoraj od 10 do 21. Dziś od 8 do 15. Sporo ciekawych wiadomości. Było ok. Ale cieszę się, że już w domu jestem.
      Test zrobiłam wczoraj przed wyjazdem o 4 rano - I krecha of course.

      Usuń
    8. kurcze, co za dupa z tymi testami, kiedyś trafimy na niewybrakowane i na pewno pojawią się dwie krechy!

      Usuń
    9. W końcu tak :)
      A teraz cóż na nic już nie liczę tylko czekam na @.

      Usuń
    10. W zasadzie dziś widziałam cień cienia w miejscu drugiej kreski. Zwidy pewnie mam. Ale zadzwoniłam do lekarza. Mam brać luteinę i w pon. zrobić dla 100% pewności betę.
      To pewnie fałszywy alarm...boję się.

      Usuń
  2. Trzymaj się tam jakoś na tych lekach, mnie zawsze przyświeca myśl, że to w końcu musi minąć. Teraz na przykład po DHEA mam takie jazdy z cerą, skórą na głowie, źe się nie mogę dotknąć - jeden ze skutków ubocznych, ale wierzę, że to jest po coś i że kiedyś minie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurcze masakra z tym DHEA, nie wiedziałam że są takie jazdy, bądź dzielna. Czemu w ogóle Ty to bierzesz? Byłaś u tej doktorki z Radygiera po laparo? albo u Ch? Trzymam za Ciebie kciuki!

      Usuń
    2. DHEA biorę bo mimo dosyć młodego wieku ( tu sobie schlebiam nie? 30 lat) mam niską rezerwę jajnikową i skaczące FSH, które na szczęście reaguje na zbijanie estrofemem. Ogólnie po tym DHEA dramatu nie ma, gorzej właśnie z przetłuszczaniem się cery i włosów, ale jak pisała, wyżej liczę na to, źe w końcu minie :)
      Co do laparo to już czuję się ok, jelita mi tylko czasem szaleją jeszcze, ale daje radę. We wtorek byłam wyciągać szwy, 5.08 idę do Pani dr od laparo dopytać o wszystko i w sumie na kontrolę, a 6.08 do dr.Ch i mam nadzieję zaczniemy coś działać, bo oszaleję jak nie będzie jakiegoś planu dalszego działania.

      Usuń
    3. no 30 piękny wiek!!! Jeszcze można robić bezkarnie głupoty:D
      ja idę do Ch 4.08. dawno do niego chodzisz? Ch. na pewno coś zaproponuje sensownego on jest dobry w te klocki. Na youtube ma kilko minutowy filmik na którym opowiada o niskiej rezerwie.Tak że spodziewaj się planu. Trzymam kciuki:*

      Usuń
    4. Chodzę do niego od kwietnia, wcześniej chodziłam do mojej lekarki i tak czekaliśmy na poprawę wyników męża bo niby wszystko ze mną było ok, a tu po zrobieniu amh i dwóch latach starań naturalnych blada d.... :( i wszystko się zmieniło, torchę utrudniło.
      A Ch. plan wymyśli biorąc pod uwagę moją laparo, która niestety nic nie wnosi. No nic, pożyjemy, zobaczymy :)

      Usuń
  3. Bidulko :(( Musisz jakoś wytrzymać przecież. Leki osłonowe moim zdaniem można brać tak czy siak ale pewnie lepiej skonsultować. Kciuki ściskam ażmi spuchły dłonie. Będzie dobrze. Musi być dobrze. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osłonowych nawet nie wiem jakie, niby pije dużo kefiru hehe powinno być ok ale nie zabardzo. Wytrzymam nie mam wyjścia, kciuki puść szkoda palców:) co ma być to będzie:) Buziaki!:*




















      Usuń